Czym jest marka – rozważania cz. 1
Ciało i dusza marki
Projektowanie wizerunku firmy nie ogranicza się do stworzenia logo, a nawet całego systemu tożsamości wizualnej. Co więcej, właśnie wszystko to, co poza tymi elementami, jest meritum marki. To jakby ciało i dusza, oba aspekty są ważne. Ciało to wizerunek – jego rolą jest przyciągnąć zainteresowanie, jednak to dusza jest siedliskiem idei, motorem i ośrodkiem działania. Ciężko jest stworzyć dobrą markę, a już na pewno jest to długotrwały proces. Zwykle dopiero z czasem okazuje się jaka ona jest, jaki ma styl komunikacji, co jest istotą jej przesłania.
Nie jestem zwolenniczką zaczynania działalności gospodarczej od logo. Jako projektant muszę dogłębnie poznać czym jest konkretna marka, odkryć samo jej serce, mocne i słabe strony, zwizualizować drogę jej rozwoju. Często jest tak, że tworzący markę ma tylko niejasne pojęcie o niej samej kiedy ją tworzy. Z czasem uczy się o niej mówić, określać wartość, którą niesie, przygotowuje drogę jej rozwoju. Dopiero wtedy przychodzi czas na projektowanie logo.
Zachęcam zatem do wielu przemyśleń na temat istoty marki, którą tworzysz. Wierzę, że pełną formę istnienia przyjmuje dopiero to, co nazwane. Jak wiemy, „słowo staje się ciałem” i jest w tym prawda. Osobiście do przemyśleń o mojej marce, ale także o markach osób dla których projektuję, inspiruje mnie zadawanie pytań. Zadaję sobie pytania na temat marki tak, jakby była człowiekiem. Np. co najbardziej lubię w kontakcie z nią? Komu i jaką daje wartość? Co ją odróżnia od innych? Itd..
Budowanie marki
Rozważania na temat własnej marki są bardzo pomocne. Pomagają zweryfikować pierwotne założenia, dostrzec możliwości rozwoju, sprecyzować plany i oczekiwania względem niej. Kiedy spiszesz sobie czarno na białym wszystkie wartości, które przekazujesz swojej marce, a ona Twoim klientom, mogą też stać się źródłem satysfakcji i pewności, że to co oferujesz nie kończy się na produkcie sygnowanym twoim logo, że za marką stoi coś więcej. Co stoi za Twoją? Życzę owocnych rozważań, daj znać w komentarzu.
Heja